
Gdzie szukać inspiracji dla marketingu sensorycznego? Dubaj
Opublikowano
Ostatnia aktualizacja
Czas czytania
8 minuty
Zostało napisane przez
- Gabriela Antczak
Uwielbiam wracać do Dubaju! To miejsce pod każdym względem wyjątkowe i zapadające w pamięć. Ciekawe, zaskakujące i inspirujące – również w zakresie marketingowym. Dlatego każdy mój wyjazd do Dubaju łączy w sobie odpoczynek z fantastycznym rozszerzeniem marketingowej wyobraźni.¶
Marketing sensoryczny to przede wszystkim emocje! Im silniej potrafimy oddziaływać na emocje odbiorcy, tym większe mamy szanse na bycie zapamiętanym i na zbudowanie lojalności. Niestety, nadal zbyt często zapomina się o tym zasadniczym elemencie, podczas budowania strategii. Dubaj, to miejsce wprost tętniące emocjami! Wszelkie możliwe formy atrakcji i przeżyć; budowanie wspomnień; szczęście, radość, podniesiona adrenalina, a także zachwyt! Pojawiające się stale nowe miejsca, które prześcigają się by zaskoczyć odwiedzających. Całe miasto stworzone po to, by fascynować i zachwycać. Miasto, obok którego nie da się przejść obojętnie! Jeśli twoja marka będzie wzbudzać emocje, skutecznie wyróżni się na tle innych – to pewne i sprawdzone przez najlepszych!
Marketing sensoryczny, to nawyki i skojarzenia. Dubaj to pakiet skojarzeń, które są mocne i charakterystyczne. Na pewno jednymi z nich są… pieniądze/biznes/sukces/innowacja/miasto przyszłości i emocje właśnie. Jeśli myślisz o jednym z tych elementów, istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że pomyślisz o tym miejscu. Czy twoja marka ma szansę zagospodarować (lub już skutecznie zagospodorowała) jakąś przestrzeń? Jakiś nawyk? A może wypracowała w użytkownikach własny nawyk i mechanizm „myślę…. robię/sięgam po…”? Ten element marketingu pięciu zmysłów jest piekielnie skuteczny, ale też trudny do wypracowania – wymaga bowiem szczególnie dużej konsekwencji, lub szczęścia – to w przypadku stworzenia nowej potrzeby/niszy/mody. Tak, czy siak – nawyki i skojarzenia – to jeden z kluczy do sukcesu brandu na rynku!
I wreszcie same zmysły! Zdrowy człowiek posługuje się na co dzień podstawowymi pięcioma – słuchem, węchem, wzrokiem, dotykiem i smakiem (chociaż oczywiście jest ich realnie znacznie więcej, chociażby zmysł równowagi). Marketing w tradycyjnym wydaniu skupia się często tylko na wzroku (logo, zdjęcie, itp.), zapominając o pozostałych zmysłach i emocjach. Na szczęście, taka sytuacja występuje coraz rzadziej. Najlepsze marki na rynku znają klucz do sukcesu i posługują się największą możliwą liczbą zmysłów. Nie zawsze bowiem jest możliwe zaangażowanie dokładnie wszystkich zmysłów, ale uwierz mi – każdy kolejny ponad wzrok, daje zauważalną poprawę efektywności.
A odnosząc to do Dubaju – to miasto to mistrzostwo świata jeśli chodzi o zmysły i marketing sensoryczny.
Absolutne mistrzostwo! To miasto pachnie! Większość sklepów i lokali jest aromatyzowanych, ludzie korzystają z przywilejów tego miejsca i również bardzo o siebie dbają. Wszędzie czuć piękne aromaty, które na zawsze zapadają w pamięć.
To miasto lśni, błyszczy – wykorzystując intensywne słońce, stale nowe powstające budowle pełne szkła i stali, lśnią ja kamienie szlachetne osadzone w koronie pustynnego królestwa.
To miasto wreszcie dostarcza niezapomnianych wrażeń słuchowych – z jednej strony poprzez koloryt lokalny i wyznawaną religię – modlitwy z Meczetu słychać w dużym promieniu, ale także na lotnisku, itp., - a z drugiej, poprzez doskonale dopasowaną muzykę w windach, galeriach, restauracjach, oraz przez powszechną znajomość języka angielskiego – zapewniającą poczucie bezpieczeństwa w każdej sytuacji.
Dubaj to oczywiście tygiel kulturowy, więc bogactwo smaków, jakimi nas kusi, jest równie imponujące.
A wszystko to ma jedną wspólną cechę – doskonała, najwyższa jakość! Wszystko zorganizowane jest tak, aby zadowolić odwiedzających. Opieka, instrukcje, uśmiech i wsparcie Obsługi – na każdym kroku.
Marketing sensoryczny wymaga pomysłu, spójności i świadomości w jaki sposób funkcjonuje człowiek. Wymaga otwartości na potrzeby i umiejętności spełniania tychże potrzeb, ale jest najskuteczniejszą ze strategii marketingowych, a co więcej – może stanowić uzupełnienie/rozwinięcie każdej, funkcjonującej już strategii.
Wiem, że w niedługim czasie powstanie edycja mojego autorskiego warsztatu budowania strategii marketingu pięciu zmysłów - STRATEGON Max - która odbywać się będzie w Dubaju – jako miejscu doskonałej inspiracji!
P.S. Wiele z opisywanych przeze mnie działań (i znacznie więcej) można objąć dofinansowaniami przeznaczonymi na rozwój. Chcesz sprawdzić, z jakich kwot dofinansowania może skorzystać Twoja firma? Prześlij numer NIP w wiadomości, a dokonamy weryfikacji i przedstawimy Ci możliwości.
Pozdrawiam!



